Sądy skazane na dłużników

Z odzyskaniem pieniędzy od niesolidnych obywateli problem mają nie tylko banki, ubezpieczyciele czy firmy telekomunikacyjne, ale także instytucje państwowe, jak sądy. Prawie 162 tys. osób zostało wpisanych do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej za nieuregulowane grzywny, koszty sądowe, przepadki korzyści majątkowej czy nawiązki na rzecz Skarbu Państwa. Na koniec lipca br. uzbierało się ponad 743 mln zł zaległości z tego tytułu.

Średnio jeden dłużnik sądowy ma do uregulowania prawie 4,6 tys. zł, ale łączne zadłużenie wszystkich dłużników to już ponad 743 mln zł. Patrząc przez pryzmat województw, w tej niechlubnej kategorii liderem są Mazowszanie, z 174 mln zł długu. Drugą pozycję zajmuje Pomorskie. Sądy czekają na spłatę 145 mln zł od mieszkańców tego województwa. Wśród nich znajduje się także rekordzista. 48-latek z Wejherowa ma zaległości wobec sądu aż na prawie 75,7 mln zł.

Sądy skazane na dłużników

W pozostałych województwach wysokość zadłużenia jest mniejsza, ale nadal liczona w milionach zł. Trzecią pozycję zajmuje Śląskie (prawie 64 mln zł długu). Natomiast najbardziej sumienni w uiszczaniu zasądzonych opłat są mieszkańcy województw świętokrzyskiego (6,8 mln zł), podkarpackiego (8,3 mln zł) i opolskiego (prawie 8,8 mln zł). Zdecydowana większość osób (72 proc.), od których sądy chcą odzyskać pieniądze, to mieszkańcy miast.

Najbardziej niechętnie opłaty nałożone przez sąd regulują mężczyźni. Stanowią ponad 87 proc. dłużników i do nich należy również większość zadłużenia. Co ciekawe, ich zobowiązania są jednak statystycznie niższe niż kobiet. Średnio sądom winni są niecałe 4481 zł, podczas gdy kobiety prawie 5334 zł. Kobiety rzadziej zgłaszane są do rejestru dłużników przez sądy, ale jeśli już do niego trafiają, to chodzi zwykle o wyższe kwoty.

Największą grupę zadłużonych stanowią natomiast osoby młode (26-35 lat) i w średnim wieku (36-45 lat). W każdej z tych grup liczba zgłoszona przez wymiar sprawiedliwości do rejestru sięga blisko 48 tys. osób. Jednak ich zobowiązania nie są najwyższe i wynoszą odpowiednio 165 mln zł i 184 mln zł. To starsi zadłużeni, w wieku 46-55 lat mają do spłacenia najwięcej, bo prawie 36% całej kwoty zaległości, czyli niemal 265 mln zł, podczas gdy zgłoszonych w KRD jest ich jedynie 26,7 tys.

(Źródło: KRD)

`

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *